Jest w tym filmie coś co bym chcała rozumieć, a nie rozumiem bo również oglądalam go bez napisów. Może domyśliłeś się albo zrozumiałeś coś do czego ja nie doszłam, jesli tak proszę o odpowiedź. A więc tak, widzę kim są bochaterowie, jacy są, i jakie łączą ich stosunki, zupełnie natomiast nie wiem dlaczego są właśnie tacy tzn. Helene chyba jest ciężko chora, przypuszczam nawet że umierająca ale nie na AIDS bo pozwala synowi spać ze swoją dziewczyną, a nawet ją do tego namawia. Osoby umierające jest łatwiej zrozumieć i usprawiedliwić ale ten syn budzi totalną litość i to wcale nie dlatego że traci matkę ale dlatego że bez powodu jest taki jak ona...CHORY. Coś chwyta za serce ale nie wiem czy przez przypadek nie sama gra aktorów i ta ich francuska bezpruderyjność, taka inna od naszej. Ten film może popsuć człowieka, bo raczej się go nie zapomina ani nawet nie przechodzi obok. Nie znalazłam w necie ani jednej jego recenzji po polsku, rozumiem że nie miał u nas premiery ale jest to trochę dołujące (a może trzeba jeszcze na nią poczekać?).
Jeśli jakąś dysponujesz bardzo proszę, acz kolwiek zdaje sobie sprawę że film widziałeś dawno.
Poszczególne sceny w tym filmie wydają mi się w niemal każdym przypadku coś symbolizować to się czuje, ale niektórych totalnie nierozumiem, może masz na nie swoją teorię?
-ona je ziemie z doniczki,
-pokazuje cycki przejeżdzającemu na rowerze chłopcu,
-on sika na zdięcia pornograficzne (z tym że tu mogę się domyśleć)
-on tnie jej brzuch jakimś skalpelem, czy co to tam było?) a ona robi mu laske? Ta scena jest na takim przybliżenu że nic nie widać. Kurde to naprawdę robi wrażenie,
-i ta ostatnia jest w swojej wulgarności przerażająco smutna, czy ktoś już gdzieś tak przedstawił smutek?

Mogła bym się dopatrzeć tu histori Edypa, ale nie wiem czy to dobra droga. Napisz co dokładniej myślisz o tym filmie jeśli możesz i oczywiście jeśli masz ochotę. W karzdym bąć razie czekam i pozdrawiam.

Uff, ale dużo napisałam...

Na wstępie :)

jestem bardzo szczęśliwy że ktoś zainteresował się tym filmem :)

Co do filmu szczerze nie pamiętam, w jakiej scenie je ziemię z doniczki ?

Ogólnie film opowiada o nieszczęśliwych, egzystujących na krawędzi stworzeniach ludzkich. Tematem przewodnim jest po prostu : masochizm i sado-maso, wkrada się element pedofilski. Nie wiem czy wiesz, ale ojciec Pierr'a (główny bohater) zgwałcił matkę (Isabelle Huppert) gdy miała niecałe 13 lat. Ona nie jest jego pierwszą żona, syna wychowuje babcia. Helen (chyba tak ma na imię matka Huppert) nie jest chora :) ma po prostu skłonności sado-maso i to w dużej mierze przez swojego męża, który ma skłonności do pedofilii i tu nawiązuje do sceny w której syn sika na pornole. Chodzi o to że te gazety są o amatorkach, o dziewczynkach ogólnie o Lolitkach, a tego Garrel (syn) nie wiedział o ojcu i stąd ta scena :)

Co do cycków, to chwilkę wcześniej Huppert mówi do swojej "partnerki" że jest znudzona już tym życiem, totalnie wypalona (nawiasem mówiąc jest największą dziwką (ona sama używa tego określenia) na Kanarach, bo tam mieszkają) i chce skończyć z tym. Pokazując cycki po prostu rozrywa się pokazując piersi chłopcu :).

Co do noża to po prostu ona chce umrzeć w stylu sado-maso.

Powinnaś jeszcze wiedzieć, że matka (Huppert) sama chce wciągnąć syna w świat sado-maso i dlatego pozwala mu obcować z dwoma pięknymi paniami :)

Ostatnia scena wbiła mnie w fotel :) on już tak był zauroczony matką, tak ją kochał, a wręcz pożądał że nie wytrzymał.

Musze sprostować ona(matka) nie robi mu laski :) tylko masturbuje go to są dwie różne rzeczy :)

Masz jakieś pytania, odczucia pisz... z chęcią pogadam :)


Musze jeszcze coś dodać na usprawiedliwienie matki : Ona mówi do syna że wie o tym że on jest totalnie nieszczęśliwy i dlatego go zostawia i wyjeżdża, chce go uchronić od nieszczęścia które ona sama przeżywa.

Żeby zrozumieć film koniecznie trzeba oglądnąć : PIANISTKĘ z tą samą aktorką która gra matkę czyli Isabelle Huppert (nawiasem mówiąc uwielbiam tą aktorkę i Garrela :)




Mam do niego NAPISY !! po angielsku. Mogę przesłać na maila, mój to mak19@op.pl tylko napisz jaką masz wersję na 1CD czy na 2 CD.

Wielkie dzięki za podjęcie dialogu, to miłe kiedy ktoś wie o czym się mówi.

Ja wiem że mineło sporo czasu od mojego "zapytania" w kwesti Ma mere ale mam nadzieje że twoja propozycja podzielenia się napisami do filmu w wersji angielskiej jest dalej aktualna, zostawię więc wiadomość na twojej poczcie. Angielski bardziej kapuje niż francuski -niestety.

A więc tak, po pierwsze też uwielbiam Huppert, gdyby było inaczej pewnie nigdy nie zobaczyła bym wielu filmów z jej udziałem -i muszę przyznać że było by to swego rodzaju stratą. Pierwszy film jaki z nią widziałam to Ceremonia późniejsze to nieustanne pasmo wrażeń, mniejszych lub większych. Lubię filmy, które nie są przeze mnie do końca zrozumiane a przynajmniej nie od razu. Odkrywanie w filmie za każdym razem czegoś nowego to dopeiero frajda i swego rodzaju wyzwanie.
A kino to dlatego uniwersalne zjawisko bo każdy ma z niego to co sobie sam weźmie, więc nawet jeśli nie do końca zgadzam się z tym jak film widzą inni, to i tak strasznie miło mi się słucha (czyta) jak go widzą.
Pianistkę OCZYWIŚCIE widziałam, i też widzę tu "punkty styczne" z Ma mere, ale ja baba jestem i dla mnie to filmy nie tylko o sado-maso i masochiźmie, ale też o (czymś może nawet gorszym) jakimś zaburzeniu odczuwania czego kolwiek o potrzebie doznawania silniejszych bodźców. Brak czucia czego kolwiek może zmienić życie w koszmar -tak to sobie wyobrarzam. Sama mam czasem wrażenie, że nie czuje wielu rzeczy wystarczająco mocno, tylko ja mam jeszcze filmy z Huppert i innymi (je czuje mocno). Erika miała muzykę, miała? Czy i ona była wyuczona i rutynowa?
Nie chcę się rozpisywać, za dużo wrażeń żeby zmieniać je w słowa. Jeszcze raz wielkie dzięki za odzew i pomoc w analizie -to miłe.
Proszę o te napisy mój adres na wszelki wypadek pia125@gazeta.pl
Pozdrawiam

wlasnie obejrzalem ten film (na festiwalu w sewilli, ciekawe czy trafi kiedys do polski) i wbil mnie w fotel.. po projekcji nikt prawie nie wstal z miejsca az zapalilo sie swiatlo..

dla mnie film opowiada przede wszystkim o dorastaniu syna, jego wchodzeniu w doroslosc, swiat seksu i milosci. matka w tym wypadku pelni role nauczycielki, jednak swiat w ktory go wprowadza jest swiatem zepsutym, bez przyszlosci i ona dobrze o tym wie. mysle ze kluczowe sceny to te w ktorych matka mowi ze ma dosc juz tego zycia, ze jej pozadanie sie wyczerpalo i ta w ktorej hansi mowi we nie wierzy w perwersje. takie zycie nie ma sensu, do niczego nie prowadzi. jedynie milosc moze go nadac i jest na to szansa. niestety wszystko sie wali, hansi sama odddaje sie praktykom sado-maso a matka wraca do syna zeby przezyc ostateczne uniesienie. "to co zrobimy, nie jest zle samo z sobie, zle byloby jedynie chciec zyc pozniej" - mowi do niego. matka nienawidzi siebie i calego swojego zycia. czy syn zdola sie zniego uwolnic? ostatnia scena nie jest optymistyczna..

no właśnie, na festiwalu w Sewilli, czy ktos ma jakis pomysł, jak obejrzeć ten film w Polsce? Jest dostępny na dvd, czy może graja go gdziekolwiek... bardzo mi zależy, bo uwielbiam ogladać Isabelle, a Wasze opisy szalenie mnie zaintrygowały.

Jeśli lubisz Huppert to nie ma mowy żeby Ma mere cię zawiodło.
Proponuje po prostu bezczelnie ściągnąć bo film nie miał polskiej premiery i na taką się nie zapowiada, chociaż "Jak być sobą" było latem w kinach po dwóch latach od premiery światowej. Mogę udostępnić ci napisy które przetłumaczyłam z wersji angielskiej, trochę amatorsko ale lepsze to niż nic.
Film zobaczyć warto.

Wielkie dzięki, postaram się jak najszybciej zdobyć film, z propozycji chętnie skorzystam, bo, niestety, nie znam francuskiego. Pozdrawiam serdecznie.

Wielkie dzięki, postaram się jak najszybciej zdobyć film, z propozycji chętnie skorzystam, bo, niestety, nie znam francuskiego. Pozdrawiam serdecznie.

ou, ja też bym się pisała na ten film.
tylko muszę go gdzieś znaleźć.

pia125 - skontaktuj się proszę ze mną, albo podaj chociaż maila, bo bardzo mi zależy na polskich napisach do "Ma mere" !!!

Masz może napisy do tego filmu? Chętnie skorzystam, jeśli można.. pozdrawiam. :)

Witam, z takim małym zapytaniem, cjoć czasu trochę juz mineło. poszukuje
polskich napisów do Ma Mere, moge liczyc na jakąś pomoc? :)

Witajcie!:)
Obejrzalem ten film w wakacje, bedac w anglii. Tam pojawil sie na dvd. Teraz zastanawiam sie czy widzielismy te same filmy:)
Pisaliscie, ze matka preferuje kontakty s/m i ona go w to wprowadza. Ja widzialem wyrazny konflikt w matce, ktora chce nauczyc swojego syna jak najwiecej ale uchronic go od tej 'mrocznej strony' swiata prostytutek.
Jezleli chodzi o ten skalpel, wydaje mi sie ze to z jego inicjatywy sie pojawil. To on dowiedzial sie o takich technikach od przyjaciela (tego geja z baru) i przekazal je matce w koncowej scenie.
Ogolnie rzecz biorac wydaje mi sie ze film jest o drastycznym wejsciu w swiat wlasnej seksualnosci. W wielu scenach widzimy ze bohater zachowuje sie jeszcze infantylnie (scenia z niemcem na ulicy, i w lozku; zwolnienie sluzby).
Finalowa scena. Nad nia dluuugo myslalem i nie moglem zrozumiec jego zachowania. Staralem sie utozsamic z tym bohaterem bo jestem w podobnym wieku i wreszcie doszedlem do wniosku:
...skoro matka go nie wychowala, mozna zalozyc ze jego uczucie jest powierzchowne. Nie musial wcale kochac matki, byl to tylko obiekt porzadania. Z drugiej strony to stlumione uczucie moglo byc zakorzenione tak gleboko, ze na koniec dalo o osobie znac.