PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=38661}

Sprawa kobiet

Une affaire de femmes
7,3 618
ocen
7,3 10 1 618
Sprawa kobiet
powrót do forum filmu Sprawa kobiet

Zdrowaśka 

ocenił(a) film na 8

Zdrowaśka w wykonaniu Huppert bardzo mocna, nie natknąłem się jak dotąd w kinie na coś podobnego; dlatego odradzam oglądanie filmu głeboko wierzącym osobom chorym na serce albo mającym kłopoty z ciśnieniem; ta zdrowaśka może też tłumaczyć fakt, że film jak dotąd nie był (chyba) puszczany w polskiej TV ani wydany na DVD; swoją drogą nie wiem po co Chabrol zamieścił tego rodzaju profanację, w tym wypadku chyba nie było to uzasadnione - film przecież koncentruje się wyraźnie na hipokryzji administracji francuskiej w czasie okupacji a nie hipokryzji naszego szanownego stwórcy

użytkownik usunięty
Quohog

Ta zdrowaśka jest moim zdaniem uzasadniona. Chabrol dzięki temu podkreślił dodatkowo psychopatyczny charakter głównej bohaterki, która do końca reaguje agresją, bluzgiem. Żeby widz pamiętał, że chociaż jest ona ofiarą hipokrytów, to jednak nie jest ofiarą niewinną i do końca swoje postępki bagatelizuje, usprawiedliwia i wypiera wszystkie wątpliwości.

A co sądzisz o scenie, kiedy przychodzi do niej siostra kobiety, którą być może zamordowała (co było z kolei przyczyną samobójstwa jej męża), a ona jeszcze bierze od niej pieniądze i widać, że emocjonalnie rusza ją to tyle, co nic.

Marie w rozmowie z bratową zmarłej "klientki" jest poruszona, ale nie tym, że kobieta zmarła w wyniku zabiegu - boi się o siebie - o swoje bezpieczeństwo i powodzenie "interesu". W obliczu strachu staje się na sekundę mała, skulona, wystraszona... by za moment znaleźć usprawiedliwienie i przerzucić winę na zmarłą... Niesamowita jest chwila uregulowania długu - kobieta patrzy na Marie z niekrytą pogardą, widzi jej zakłamanie, fałszywość, pazerność - oczy Marie na widok pieniędzy przypominają bębny jednookiego bandyty w momencie wygranej... Niżej nie da się upaść...

Latour z jednej strony jest ofiarą swoich czasów, fałszywej polityki ale ona sama była hipokrytką. Była matką, żyła skrajnie ubogo, jednak radziła sobie - wiedziała, że nie ma czegoś takiego, jak sytuacja bez wyjścia. Ona nie robiła tego z litości dla kobiet, które obawiały się, że nie podołają macierzyństwu - ona zrobiła z tego czysty biznes, na wszystkim umiała zarobić... Rozpacza nad losem żydowskiej przyjaciółki, a mimo to nawiązuje romans z młodym mężczyzną, który "trudni się wyrywaniem chwastów", bez reszty i z lubością oddaje się kolaborantowi - jest skrajnie dwulicowa i nie ma żadnych zasad moralnych.

Modlitwa Marie ukazuje, iż kobieta do końca nie zdaje sobie sprawy z naganności swojego zachowania, z niskości pobudek jakimi się kierowała - czuje żal... Wie, że pogrążył ją kult matki, bezinteresownej miłości macierzyńskiej który uosabia Maryja... To ona jest wszystkiemu winna, bo przecież nie Marie.. ona chce być tylko śpiewaczką, nic więcej...

użytkownik usunięty
madz20

Dlatego ryzykowne jest robienie z pani Latour bohaterki feministek.

ocenił(a) film na 9

To była kobieta wychowana przez takie państwo i takie wzorce dla kobiet: żon, matek, prostytutek. Kompletnie nie rozumiała sytuacji związanej z wojną, okupacją, sytuacją międzynarodową - jej syn w filmie mówi:" .. miałem 7 lat, a ona niewiele więcej...". Taka była bo tak została wychowana i "wyedukowana". "14 lat jestem służącą i mam tego dosyć" - tak mówi do swojego męża o małżeństwie. Kobieta, która zmarła w rezultacie 'zabiegu' mówi: "...jestem siedem lat po ślubie i sześć razy w ciąży..." Kto z mężczyzn nie rozumie tego i wielu innych przykładów, w tym wydawałoby się skromnym filmie, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem... Ale widzę, że już rzucaliście.....

użytkownik usunięty
kkutz

"Taka była bo tak została wychowana "

Cóż za wspaniałe usprawiedliwienie! Każdy był jakoś wychowany, więc nikt z nas nie odpowiada za swoje czyny? A z kolei ci co nas wychowywali, też byli przez kogoś wychowywani i tak w nieskończoność...

ocenił(a) film na 9
Quohog

Albo piszesz poważnie, albo się nabijasz z tragicznych treści. Udajesz oburzonego pobożnego - dlaczego piszesz kpiąco i z małej litery o Stwórcy? Istnieje taka książka (książka - takie coś jakbyś położył dużo gazet jedna na drugiej) - nazywa się Biblia - Pismo Święte. Spróbuj ja przeczytać, poznać, a potem się w tym temacie wypowiadaj.

użytkownik usunięty
kkutz

Skąd w Tobie tyle agresji do wszystkich? Tyle zjadliwości? A, prawda, ktoś tak Cię wychował, więc to nie Twoja wina.

ocenił(a) film na 9

Skąd? Z żalu i ze smutku, bo film był BARDZO prawdziwy, a kwestia jest wciąż aktualna! Przetacza się (co jakiś czas) kwestia "aborcji". Zauważ, że cisza w temacie "agencji towarzyskich". To był 2-gi zarzut dla Marii Latour - wynajmowanie pokojów, a raczej podbudowanie pierwszego. Zarzucono i skazano za "obłudę" - ją - w procesie ewidentnie pokazowym. Czy ci, którzy ją skazali byli od niej lepsi?
2. Tak. Tak została wychowana. I widać, że źle - zresztą 100 lat wcześniej we Francji nie było lepiej - "Nędznicy".
"..a nie hipokryzji naszego szanownego stwórcy.." - to jest taktownie i obiektywnie?
3. Chciałbym być zawsze taktowny i opanowany, ale komentarze do tego filmu są jednolite - negatywne.
4. To jest moja wina, bo nie powinienem niczego pisać. Wychowanie tutaj raczej niczego nie spowodowało - raczej charakter, bo gdy wszyscy są sprawiedliwi i rzucają komentarzami w bohaterkę filmu to coś jest nie tak.

użytkownik usunięty
kkutz

Film był prawdziwy i dość brutalnie pokazywał, że tam nie było niewinnych. Główna bohaterka nie była upośledzona umysłowo, natomiast ewidentnie miała rysy psychopatyczne. Usprawiedliwiać to "wychowaniem", to też odmiana hipokryzji.

ocenił(a) film na 9

1. "Film był prawdziwy i dość brutalnie pokazywał, że tam nie było niewinnych" - fakt. Ale czy od tych wszystkich sędziów, ustawodawców (prawa z lat 1940-1942) - nie powinno się wymagać więcej, a co za tym idzie nie oceniać ich winy bardziej?
Jej syn, krótko po powrocie ojca, zanim jeszcze "rozkręciła interes" - powiedział, ze chciałby być katem ! (marzenia przy stoliku połączone ze zdmuchiwaniem świecy). Skąd to? Dlaczego?
2. "Główna bohaterka nie była upośledzona umysłowo, natomiast ewidentnie miała rysy psychopatyczne" [?] Załóżmy, że miała "rysy psychopatyczne" - czy to już jej nie usprawiedliwia?
3. "Usprawiedliwiać to ''wychowaniem", to też odmiana hipokryzji" - to trudne, ale po obejrzeniu filmu, ani nie byłem w stanie się pogodzić z jej postępowaniem, ani je potępić... Sytuacja wszystkich tych kobiet: prostytutek, żon, mających wiele dzieci, a mało środków, żeby chociaż starczyło na żywność, kobiet, które zaszły w ciążę gdy ich mężowie byli w niewoli itd. Te wszystkie przypadki (w tle także łapanie Żydów [...Żydzi z Niemiec nie wracają..] , kolaboracja) powodują dylematy w ocenie. Łatwo byłoby powiedzieć: to złe, powinno być tak, ale nie da się. Jeżeli to hipokryzja to proszę - jestem hipokrytą.

użytkownik usunięty
kkutz

"Ale czy od tych wszystkich sędziów, ustawodawców (prawa z lat 1940-1942) - nie powinno się wymagać więcej"

To znaczy konkretnie czego? Jak miałoby być, żeby było dobrze?

"Załóżmy, że miała "rysy psychopatyczne" - czy to już jej nie usprawiedliwia? "

Żadną miarą! Odwrotnie, psychopatyczna osobowość stwarza nikłe szanse na resocjalizację.

"nie byłem w stanie się pogodzić z jej postępowaniem, ani je potępić"

Tu nie chodzi o potępianie, by się samemu poczuć lepiej. Chodzi raczej o wyraz szacunku dla tych wszystkich kobiet, które wtedy żyły w podobnie ciężkich warunkach, a jednak postępowały inaczej.

ocenił(a) film na 9

1. "Ale czy od tych wszystkich sędziów, ustawodawców (prawa z lat 1940-1942) - nie powinno się wymagać więcej"
To znaczy konkretnie czego? Jak miałoby być, żeby było dobrze?
ad. 1 Nie można było zrobić wtedy już nic żeby było "dobrze": rozmowa obrońcy Latour z jakimś innym mężczyzną: "straciliśmy jaja". Najgorszym przejawem hipokryzji było jednak po wyzwoleniu golenie kobiet, które .. z Niemcami, gdy prawie cała Francja i Francuzi sprostytuowali się moralnie.
2. "Załóżmy, że miała "rysy psychopatyczne" - czy to już jej nie usprawiedliwia? "
- Żadną miarą! Odwrotnie, psychopatyczna osobowość stwarza nikłe szanse na resocjalizację.
ad. 2 Zwróć uwagę na te 2 zdania: "usprawiedliwia" i "stwarza nikłe szanse na resocjalizację" = "usprawiedliwia" - czas teraźniejszy - stan Latour z zimy/wiosny 1943 roku - czym był spowodowany? - "nikłe szanse na resocjalizację" - ludzie, którzy przeżyli wojnę nie mieli "rys psychopatycznych"? Przecież ona nie została ścięta z powodu swojej działalności, tylko dla przykładu - pułkownik z protezą dłoni - ewidentny psychopata, do jej obrońcy w rozmowie: "przegraliśmy wojnę, musimy się wzmocnić (Francję) - wartości, rodzina itp." = musimy ją zabić w majestacie prawa.
3."nie byłem w stanie się pogodzić z jej postępowaniem, ani je potępić"
Tu nie chodzi o potępianie, by się samemu poczuć lepiej. Chodzi raczej o wyraz szacunku dla tych wszystkich kobiet, które wtedy żyły w podobnie ciężkich warunkach, a jednak postępowały inaczej.
ad. 3 - W tym filmie miałem szacunek dla wszystkich kobiet, które były przedstawione i własną bezradność w ocenianiu. Film trochę mną wstrząsnął, bo nie mogłem powiedzieć, która była dobra - która zła, by się samemu poczuć lepiej.
R-c: Dobry film, bez uproszczeń, nie oszczędzający Francji ani Francuzów (duża odwaga by się tak pokazać! - por. filmy polskie). Nie wiem czy nie za nisko go oceniłem - 9 pkt. Nie jest "czarno-biały". Umknął nam wątek "mąż Marii Latour". Przecież ten facet to... W tym roku kilka filmów spowodowało, ze zacząłem się zastanawiać na Francja i Francuzami 1940-1945 głębiej i niestereotypowo.
Pozdrawiam - JKK

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones